Większość RPGowców to również zapaleni czytelnicy. Zapewne każdy z Was ma swoich ulubionych autorów lub konkretne książki. Równocześnie w karierze trafiliście na coś co zepsuło wam smak na długie tygodnie. Poniżej przedstawiam pięciu ulubionych autorów, oraz pięciu których twórczość uważam za wielką pomyłkę (kolejność ma znaczenie).
Najlepsi:
- Zbigniew Nienacki za Dagome Iudex i Wielki Las
- Stanisław Lem za Powrót z gwiazd i Solaris
- Janusz Zajdel za Cylinder van Troffa
- Andrzej Sapkowski za cykl wiedźmiński
- Roberta A. Heinleina za Luna to surowa pani
Najgorsi:
- Jacek Piekara za inkwizytora
- Jacek Komuda za ogólną nudę
- Robert Foryś za Garść czerwońców
- Krzysztof Kochański za Mageota
- Andrzej Pilipiuk za wszystkie dzieła (z wyjątkiem pierwszych tomów Jakuba Wędrowcza i Kuzynki)
Wszystkich autorów, których wymieniłeś wśród najlepszych czytałem z wielką przyjemnością.
OdpowiedzUsuńSpośród najgorszych 3 i 4 nie znam, ale względem pozostałych żadnej traumy nie mam (co nie znaczy, że padam na kolana). Komudy bardzo podobał mi się zbiór opowiadań "Czarna bandera" zaś Pilipiuka "Rzeźnik drzew".
Z Piekary faktycznie wolę Arivalda, ale pierwsze opowiadanie o inkwizytorze, jakie przeczytałem w jakimś czasopiśmie podobało mi się bardzo.
A ja bym zamienił miejscami listy i tyle. Piekarę uwielbiam, Sapkowskiego za to co zrobił z fantasy nienawidzę.
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz chętniej sięgam po autorów starszej daty. Piszą lepiej, mądrzej, tworzą ciekawe fabuły. Młodzi (wydawani przez Fabrykę) stawiają na epatowanie wulgarnym seksem i brutalnością. Niestety, nie radzą sobie w tym temacie, ponieważ swoją wiedzę czerpią z portali typu O2, Interia itd.
OdpowiedzUsuńOstatnio dałem Piekarze ostatnią szansę. Sięgnąłem po opowiadania o Arivaldzie. Autor poległ sromotnie. Beznadzieja. Płytka, nudna, nieśmieszna opowieść.
Pilipiuka bardzo lubię jako człowieka. Niestety, z każdą kolejną książką (przeczytałem wszystkie) czuję się przez niego okradziony. Jego powieści nie różnią się miedzy sobą niczym.